Uwaga… bo nacisnę spust

Tylko co jeśli, akurat spust się zapadł… ? Fuji X-T2 i X-Pro2 urzekają precyzją wykonania, zbudowane są z bardzo dobrych materiałów, wszystkie elementy zostały spasowane jak trzeba, nic nie skrzypi i nie trzeszczy. Korpusy w kontakcie sprawiają wrażenie bardzo solidnych co w pewien sposób argumentuje ich wysoką cenę.

Sielanka nie miałaby końca, gdyby nie jeden mały feler. Od kilku miesięcy na forach można przeczytać skargi użytkowników związane z zapadającymi się spustami. Ginie przyjemny podwójny klik na spuście migawki i nie pozostaje nic innego niż odesłanie sprzętu do serwisu. Oto kilka cytatów z grupy „Fuji X Klub Polska”:

jak tam Wasze guziczki spustu w xpro2? kumplowi padł jakies 2 tygodnie temu a mój dzis jedzie do serwisu.. tez tak macie?

no u mnie i u kumpla objawiło sie to ze „zniknął się” ten pierwszy prog na ktorym łapie AF.. i jest taka wiecie.. mientka pyta … zawiedziony jestem tym bo aparat za w sumie kupe kasy z przebiegiem smiesznym i takie jajca..

Tak, moje dwa xt2 czekają na serwis w tej sprawie

no obejmuje ale bez jaj aparat kupiony w marcu i taki fail juz nie jeden przypadek no to umowmy sie poracha …

Takich komentarzy można znaleźć całą masę, wygląda to niestety wadę konstrukcyjną, która daje się we znaki na szeroką skalę. Tym bardziej dziwi mnie postawa Fuji w tej sytuacji (mamy do czynienia ze sprzętem z segmentu PRO). Brak oficjalnego stanowiska nie jest w stylu japońskiego producenta. Sam jestem posiadaczem dwóch korpusów i czekam na dzień kiedy podwójny klik przestanie być wyczuwalny. Wydaje mi się, że jasne stanowisko w tej sprawie i akcja serwisowa byłaby jak najbardziej na miejscu – to lepsze niż milczenie prowadzące w dłuższej perspektywie do Seppuku.

O komentarz w tej sprawie poprosiłem Polski oddział Fujifilm. Z niecierpliwością czekamy na oficjalne stanowisko firmy.